piątek, 7 stycznia 2011

Nieterminowość

Nieterminowość jest chorobą.
Jeśli ktoś nie złoży ofiary w terminie – to równoznaczne z tym, że jest chory (albo będzie  - za sprawą Uhm lub Mhm).
Jeśli Mhm nie będzie wychodzić do Was już trzeci miesiąc – oznacza to, że śpi, a spanie w jej przypadku też jest chorobą.
Jeżeli Uhm nie wypije swej kilkunadziennej Kawy – oznacza to, że jest zbyt osłabiony, by podnieść rękę, a Mhm śpi, więc nie może podać mu jej dożylnie.
Co do żył – to czasami bolą. Możliwe, że mają wtedy grypę – bo jak wiadomo, na grypę boli.
Aczkolwiek nie o żyłach dzisiaj będzie, choć pojawią się zapewne one w taga… zagalopowałam się w moich jakże futurystycznych skrótach myślowych – chciałam rzec oczywiście, że z pewnością zapiszą się one w Waszych wspomnieniach, które będziecie opowiadać wnukom przy herbacie i kawałku nosorożca, którego spotkała kara śmierci za staranowanie krowy (w celach ochłodzenia – pamiętacie, lato, gorąco, zbawienny ruch powietrza wywołany rzutem nosorożca).

Straciłam wątek, bowiem najpierw straciłam wprawę.

Tak więc podsumuję następująco:
Mało dziś elokwentnie, mało błyskotliwie i mało na jakikolwiek temat – to prawdopodobnie dlatego, że moje myśli cały czas oscylują wokół sposobu na powstrzymanie ziewnięcia. Póki co skutecznie. Chociaż tyle.
Poza tym jest chociaż dużo wzmianek zaczerpniętych z dziedziny MEDYCYNY BARDZO POTOCZNEJ.

Do następnego razu, kiedy będę bardziej wyspana.